czwartek, 5 stycznia 2017

Etykieta energetyczna - jak odczytywać? Informacje ogólne.

http://www.nowaetykieta.pl/
Na załączonym obrazku mamy przedstawioną aktualnie obowiązującą etykietę energetyczną, którą możemy znaleźć na urządzeniach RTV, AGD i opakowaniach żarówek. Oczywiście każde urządzenie ma uwzględnione różne parametry na swojej etykietce, bo w przypadku zmywarki pojawi się również zużycie wody, a odkurzacza - poziom hałasu itd. Etykietę umieszczoną po lewej stronie wpisu możemy znaleźć na chłodziarkach. Mimo pewnych różnic, można wymienić kilka części wspólnych bez względu na rodzaj urządzenia:

  • I - tutaj umieszczona jest nazwa firmy,
  • II - miejsce na nazwę modelu urządzenia, najczęściej składające się z liter i cyfr,
  • XYZ - roczne zużycie energii. Prawda jest taka, że u nas w domu czy mieszkaniu to urządzenie w skali roku może zużyć więcej lub nawet mniej energii niż podano. Przedstawiona wartość jest wartością dla odgórnie ustalonej liczby określonych cykli (np. w przypadku pralki) czy godzin pracy w skali roku. Bez względu na markę czy model urządzenia uwzględniana liczba cykli czy godzin pracy jest taka sama, co ułatwia nam porównanie urządzeń, np. lodówek między sobą. Im mniejsza liczba, tym lepiej, bo niższy będzie koszt eksploatacji urządzenia jeśli chodzi o zużycie energii.
  • A+++ czy inne oznaczenie literowe na przedstawionej skali to klasa efektywności energetycznej, gdzie A+++ oznacza klasę najwyższą, najbardziej wydajną (najciemniejszy kolor zielony na obrazku), a przesuwając się w kierunku D (czerwony kolor) ta efektywność jest coraz niższa. Efektywność pracy, czyli stosunek efektu do nakładu - im wyższa klasa efektywności energetycznej, tym mniej energii potrzebuje urządzenie na realizację określonego zadania, np. nagrzanie piekarnika do zadanej temperatury. Obecne skala obejmuje litery od A+++ do D, wcześniej natomiast było to od A do G, chociaż zdarza się, ze skala przedstawia "cały wachlarz możliwości". Najniższą klasę jaką spotkałam ostatnio w sklepie to E (żarówka halogenowa) i D (klasyczny odkurzacz), ale lodówka z "C" na etykiecie u znajomych i tak mrozi mi krew w żyłach.
Obowiązkiem producentów i dystrybutorów jest dbanie o to, by etykieta znalazła się na urządzeniu zgodnie z ustawą. Faktem jest, że najczęściej ze zwiększeniem klasy efektywności energetycznej, zwiększa się również cena urządzenia, jednak zmniejszają się rachunki za prąd przez to, że lodówka, telewizor czy pralka zużywa mniej energii - warto sobie na spokojnie to przekalkulować. Z prywatnych doświadczeń mogę powiedzieć, że w 2011 wymieniliśmy w domu lodówkę na taką klasy energetycznej A lub A+, po kilkunastu latach użytkowania sprzętu starszego typu zakupionego jakoś w połowie lat 90. (a może wcześniej?) i dało się to odczuć na rachunkach za energię elektryczną. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz